HALLOWEEN!

Wbrew pozorom nie będzie to post o patroszeniu dyni, poszukiwaniu przebrania na halloweenow'ą imprezę oraz sztuce mrocznego makijażu.

Co roku o tej samej porze, zadaję sobie to samo pytanie...  
O co chodzi????


Od kilku dni cały internet, blogi, facebooki, instagramy oraz moja skrzynka mailowa "zawalona" jest Halloween.
Praktycznie co trzeci mail to zaproszenie na...  -
w pobliskiej restauracji super oferta na jedzenie w Halloweenowy wieczór, zabiegi u kosmetyczki czy fryzjerki, które z okazji Halloween są teraz tańsze, weekend w ekskluzywnym hotelu z rabatem po wpisaniu na pasku formularza Halloween, cała noc w kinie z horrorami teraz tylko 50 zł...

i mogłabym wymieniać jeszcze z 20 minut...


i powtórzę swoje pytanie...
O co chodzi?????

Z tego co mi wiadomo jestem Polką, mam obywatelstwo POLSKIE i jestem zameldowana w Polsce...
I wydawało mi się, że w POLSKIEJ tradycji obchodzimy za kilka dni ŚWIĘTO WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH.... a nie halloween??

a jak do tej pory nikt nawet o tym nie wspomniał... 
gdzie zaduma, gdzie refleksja...?
dynia w każdym domu gości... a znicze kupione?

Żyjemy w demokratycznym kraju... Każdy ma prawo wyboru... Racja...
Ale dlaczego z roku na rok amerykańska zabawa coraz bardziej wypiera naszą piękną tradycję?





Nasze święto widać zbyt poważne... zbyt patetyczne...
Dlatego dzieci pomalowane, przebrane chodzą na Halloweenowe dyskoteki...


A czy nie warto z nimi usiąść obejrzeć stare fotografie, odwiedzić babcię i dziadka, wspomnieć zmarłych i ich piękne życie.  A jako wyraz naszej pamięci o nich wybrać się na wspólny spacer na cmentarz, zapalić znicz, pomodlić się choć krótką chwilę?






Może puenta będzie zbyt przerysowana.
Ale czynię to świadomie.

Bo pisze mi się przed oczami obraz naszych dzieci i wnuków, którzy zamiast pamiętać kiedyś o nas, będą dynią stroić domy.. i biegać w mrocznych strojach zdobywając cukierki...
 a słowo cmentarz bedzie dla nich miejscem dziwnym i przestarzałym, symbolem dawnych tradycji i zwyczajów...


jestem przeciwna... 


lubię zupę dyniową...
a w piątek pójdę z dziećmi na cmentarz....






....










8 komentarzy:

  1. Ja nie jestem przeciwna, to całkiem radosne święto, coś fajnego dla dzieci. Osobiście nie obchodzę i nie obchodziłam, jestem w tej kwestii tradycjonalistką i bardzo tęsknie na polskim Świętem Zmarłych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram! U mnie nie ma żadnego dyniowego świętowania. Są za to przygotowywane własnoręcznie dekoracje na groby, bo chcę, żeby moje dzieci widziały, że moi nieżyjący Rodzice, a ich Dziadkowie, wciąż są ważni i nie szkoda poświęcić czas na zrobienie czegoś dla Nich. To ich święto. Zresztą na imieniny też zawsze zawozimy kwiaty i idziemy się pomodlić na cmentarzu. Nic dobrego nie wynika z odcinania od korzeni...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam małe dzieci, więc pewnie za parę lat będę na ten wieczór szykowała im stroje, ale jestem przede wszystkim Polką i bardzo szanuje dzień Wszystkich Świętych. Każdego roku idziemy na cmentarz do bliskich, a od 3 lat kiedy to mój synek powiększył grono Aniołków intensywniej przeżywam ten dzień... Nie ma tygodnia bym z synkami nie była na cmentarzu, palimy światełko, rozmawiamy z naszym Aniołkiem. Jednak HALLOWEEN tak jak Walentynki wkradły sie w nasze polskie progi. Nie uchronimy naszych dzieci przed nim. Ja osobiście traktuję ten dzień jako pewną formę zabawy dla dzieci a nie nas dorosłych i mam ogromna nadzieję, że jednak jesteśmy na tyle mądrzy, ze przekażemy naszym pociechom co jest istotne tego dnia.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram w 100% . Nie znoszę wszelkich "świąt" na siłę przenoszonych z zachodu!!! Wszelkich helołinów, walentynek itp. Dotychczas mnie to śmieszyło , dzisiaj juz denerwuje. Wszechobecna komercja,wszystko na sprzedaż, pięknie ubrane ale puste w środku , bez głębszego sensu, bez poszanowania tradycji. Rośnie nam pokolenie młodych ludzi , którzy nie będę nawet pamiętali i co chodzi w z tym 1 listopada, ile i jakie potrawy podać na Wigilijny stół a w Wielkanoc zamiast szykować jajka do koszyczka będą latali po krzakach szukając prezentów.
    Mnie osobiście jest wstyd że to co "zagraniczne" jest lepsze, fajniejsze niż nasze , rodzime . Buntuje sie przeciwko temu po stokroć. Nie uznaję i uznawać nie będę tego typu "świąt" . Tak wychowałam córkę i jestem z tego dumna. Mam nadzieję że i ona wychowa swoje dzieci w poszanowaniu tradycji, będzie pielęgnować to co staramy sie jej przekazać z moją mamą .
    Patti

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż, zgadzam się bo ja kij w mrowisko wsadziłam rok temu swoim postem na blogu;)

    http://anielskizakatek.blogspot.com/2012/11/sowo-na-niedziele-tak-wyszo-may-kij-w.html

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się Twój post. Myślę tak samo-jestem zakorzeniona w naszej polskiej tradycji. Dla mnie Święto Zmarłych to dzień zadumy i refleksji. I takim pozostanie.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż ,jesteś nienowoczesna , staroświecka , nie znasz potrzeb ludzi ,którzy chca sie bawić a przeciez to jedna z wielu okazji ! ha oj przeciez demonizujemy to święto a ono takie niewinne...bez urazy pisze to z przekąsem , pozdrawiam serdecznie ,ja tez nie obchodze tego hm zwyczaju.

    OdpowiedzUsuń

ludków zostawiło po sobie ślad