Nadal czekamy...

Ciężko zebrać myśli na tydzień przed terminem porodu, i napisać coś z polotem, oryginalnego i przemyślanego...

Każdy dzień, każda noc wiąże się z czekaniem... W każdej godzinie pojawia się pytanie: czy to już?

A Lokator siedzi sobie spokojnie i siedzi :)
Może czeka na specjalną datę...  Moze rzeczywiście zrobi prezent na Dzień Mamy...

Tu kilka zdjeć posłania i krótkiego niedzielnego spaceru...










8 komentarzy:

  1. Piękne to łóżeczko :) Ostatnie dni takiego czekania jak na szpilkach zawsze się ciągną i są nerwowe...ale w końcu maluszek zapuka do drzwi nowego świata...
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ach czekanie na poród to chyba najdłuższe czekanie hihi :))) powodzenia żeby szybko było już po...

    piękne zdjęcia
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. my czekalismy 3 tygodnie ;O Az Ksiezniczka sie raczy wybrac na druga strone brzuszka ;)

    CUDOWNE ZDIECIA A LOZECZKO MIELISMY PODOBNE :)

    CALUJE MOCNO

    OdpowiedzUsuń
  4. cudnie w kaciku dla malenkiej;-)) kolyska jest wspaniala!!
    kochana spokojego oczekiwania...blizej niz dalej i dzieciatko bedzie na swiecie;-))
    piekne zdjecia!!!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nadal zaciskam kciuki:))))))
    cudne zdjęcia! :))))
    trzymam mocno kciuki za Was i za fasolkę;)

    OdpowiedzUsuń

  6. A mama na spacerku nie była??? gdzie zdjęcia :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha zawsze potrafisz mi humor poprawić :D :D :D

      Usuń
    2. :* :* śmiej się, śmiej może coś Cię ruszy ;)

      Usuń

ludków zostawiło po sobie ślad