Wczoraj wybraliśmy się na niedzielny spacerek... Pogoda była piękna, więc trzeba było to wykorzystać :) Pojechalismy na pyszne lody i ciasto :)
Kiedy podeszła do nas pani kelnerka zapytała czy podać nam coś do picia, odpowiedziałam, ze bardzo dziękujemy ale nie...
I kiedy pani już sie zbierała by odejsć od naszego stolika, Ola lekko oburzona zawołała JA CHCĘ!!! SOCZEK!!! Z LODÓWKI!!
:)))))
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ludków zostawiło po sobie ślad