...

Po przerwie dziś wskoczyłam na stok razem z moim mężusiem...
było fantastycznie...
wiadomo kilka upadków zaliczone,
ale przynajmniej była piękna pogoda, słoneczko i świeże powietrze:)
niestety na żadnym zdjeciu nie ma Tomcia, bo aparatu nie wypuszczał z ręki,
więc tym razem zdjecia bardzo monotematyczne..
ale nadrobimy to w najbliższym czasie :)











dziadek Tadek był z nami i Mada
nie mogło zabraknąć również Barta:)


no i jedyne zdjęcie Tomeczka umęczonego zjazdami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ludków zostawiło po sobie ślad